forum.radom.pl

_________________
>>> <<<

_________________
„...Wi?c kim?e w ko?cu jeste??
- Jam cz??ci? tej si?y,
która wiecznie z?a pragn?c,
wiecznie czyni dobro.”

_________________
...nazywam rzeczy po imieniu lub stwierdzam , ?e nazwa? si? ich poprostu nie da...

_________________
My?lisz, ?e prze?yjesz swoje ?ycie w blasku i chwale...
Lecz jest co?, co zmieni ci ca?y ?wiat...
Szczero??!

To nieprawda, ?e gry komputerowe niszcz? m?ode umys?y!
Gdyby tak by?o, przez Pac-Mana dzi? m?odzie? miota?aby si? po ciemnych pomieszczeniach, wpieprza?a gar?ciami kolorowe tabletki s?uchaj?c przy tym monotonnego elektronicznego dudnienia...

Hmm...

---


Idzie Stirlitz lasem. Nagle uslysza? jakie? szuranie za sob?.
- To pewnie ?aba. - pomy?la? Stirlitz.
- Tak, to ja. - pomy?la?a ?aba.

---

Stirlitz szed? ulicami Berlina, co? jednak zdradza?o w nim szpiega: mo?e czapka-uszanka, mo?e walonki, a mo?e ci?gn?cy si? za nim spadochron?

---

Misie powróci?y do domu:
- Kto? zjad? kasz? z mojej miseczki - powiedzia? Tata Mi?
- Kto? siedzia? na moim krzese?ku - rzek?a Mama Mi?
- Kto? ?pi w moim ?ó?eczku! - krzykn?? Ma?y Mi?
- Co za idiota znowu pomyli? miejsce rzutu ? - gor?czkowo my?la? w tym samym czasie Stirlitz zas?aniaj?c si? ko?dr?...

---

Stirlitz szed? noc? przez las. Nagle zobaczy? na drzewie ?wiec?ce oczy.
- Sowa - pomy?la? Stirlitz.
- Sam jeste? sowa - pomy?la? Bormann.

---

Dom Stirlitza okr??yli gestapowcy. - Otwieraj! - krzykn?? Mueller.
- Stirlitza nie ma w domu! - powiedzia? Stirlitz. W ten oto sprytny sposób Stirlitz ju? pi?ty raz przechytrzy? gestapo.

---

Stirlitz us?ysza? pukanie do drzwi. Otworzy? je. Za drzwiami sta? kotek.
- Chcesz mleczka, g?uptasku? - spyta? czule Stirlitz.
- Sam jeste? g?upi! W?a?nie przyjecha?em z Centrali - odrzek? kotek.

---

Stirlitz gna? swoim 600-konnym Mercedesem do Berlina. Obok niego p?dzili ss-mani na motocyklach.
- Paparazzi - pomy?la? Stirlitz.

?ona do M??a:
- Kochanie, od dzisiaj gotujesz, sprz?tasz, zajmujesz si? dzieckiem - koniec tych tandetnych meczy Extraklasy, filmów w TV, spotka? z kolegami, bilarda i tym podobnych b?aze?skich rozrywek...
Przerywa spogl?daj?c zdziwiona na Ma??onka, który zacz?? zak?ada? buty i kierowa? si? w kierunku wyj?cia:
- ... a TY dok?d? Jeszcze nie sko?czy?am...
- Id? do apteki
- Po co ?
- Po Stoperan, bo chyba Ci? posra?o...

_________________
...nazywam rzeczy po imieniu lub stwierdzam , ?e nazwa? si? ich poprostu nie da...

Jako, ?e wybory parlamentarne zbli?aj? si? wielkimi krokami, kilka dowcipów politycznych.

Co robi? Kaczy?scy na korcie tenisowym??
Graj? w siatkówk?.

Rydzyk mia? przeprosi? prezydenta za swoje wypowiedzi...
...Dzwoni wi?c do niego i pyta:
- Czy to Jaros?aw?
- Nie, Lech, pada odpowied?.
- A... to przepraszam, rzecze ojciec dyrektor.

Podczas nadzwyczajnego posiedzenia Sejmu IV RP zdarzy? si? tragiczny
wypadek: zawali? si? budynek Sejmu, grzebi?c wszystkich
parlamentarzystów. Przesta? istnie? Rz?d, zgin?li najwybitniejsi
m??owie stanu - Lech i Jaros?aw Kaczy?ski, Andrzej Lepper, Roman
Giertych. W uznaniu zas?ug wszyscy trafili do nieba. Na wie?? o tym
smutnym, a zarazem weso?ym wydarzeniu, Pan Bóg pospieszy? wyj?? na
spotkanie nowo przyby?ym. Skacz?c z jednej chmurki na drug? spotka?
Adama i Ew? z walizkami w r?kach.
- Cze?? Adam, cze?? Ewa, a wy gdzie si? wybieracie? - zapyta? Pan Bóg.
- Do Irlandii!

Trafili za lat wiele do nieba prezydenci Putin, Castro i prawie prezydent Tusk. Siedz? na niebieskiej ??ce i p?acz?. Pan Bóg ich pyta, dlaczego p?acz?.
Nie uda?o mi si? do ko?ca stworzy? wielkiej Rosji - mówi Putin.
Nie martw si? pokaza?e? im drog?, pójd? dalej sami.
Trzyma?em naród za mord?, nic ze mnie nie mieli - mówi Castro.
Nie martw si?, za rok na Kubie znajd? rop? i b?d? mieli dobrobyt.
Spojrza? Pan Bóg na Tuska, przysiad? si? i te? zap?aka?.

Rada polityczna PO po wygranych wyborach. Tusk przemawia:
- Od teraz nastaj? nowe porz?dki. Sobota i niedziela s? wolne, bo to weekend. W poniedzia?ek odpoczywamy po weekendzie. We wtorek przygotowujemy si? psychicznie do pracy. W ?rod? pracujemy. W czwartek odpoczywamy po pracy. W pi?tek przygotowujemy si? do weekendu. Czy s? jakie? pytania?
- D?ugo b?dziemy tak zapieprza??

_________________
My?lisz, ?e prze?yjesz swoje ?ycie w blasku i chwale...
Lecz jest co?, co zmieni ci ca?y ?wiat...
Szczero??!

Siedzi Baca nad skarp? i liczy:
- trzydzie?ci cztery, trzydzie?ci cztery, trzydzie?ci cztery,
obok przechodzi turysta i zaintrygowany pyta:
-Baco czemu tak mówicie 34?
Na to Baca zepchn?? turyst? w przepa?? i
- trzydzie?ci pi??, trzydzie?ci pi??...

_________________
Scio me nihil scire

- Babciu, widzia?a? gdzie? moje tabletki? Mia?y napisane LSD.
- Pierdoli? tabletki, widzia?e? smoka w kuchni?

_________________
Sklep wędkarski, wędki spinningowe, akcesoria wędkarskie,
pudełka wędkarskie, sklep sumowy:
http://wedkarz.pro

Strony www - strony internetowe radom
http://gqim.com

No teraz mo?e troch? co? zboczonego:
Rodzice chcieli uprawia? seks. Niestety w domu by? ma?y Jasio. Mama powiedzia?a mu:
-Jasiu id? na balkon i opowiadaj co widzisz, a ja z tatusiem b?dziemy s?ucha?!
Jasio wyszed? na balkon i zacz?? mówi?:
-o jaka ?adna dzisiaj pogoda. S?onko ?wieci. Na dole w piaskownicy widz? moich kolegów, a na przeciwko jest blok. Na jednym z balkonów stoi jaka? ma?a dziewczynka. Pewnie jej rodzice tez si? pierdol?....

Ch?opak wybra? si? z dziewczyn? na randk?, by?o super, postanowi? odprowadzi? j? do domu. Stoj? przed klatk?, on oparty r?k? o ?cian? mówi:
- Tak sobie my?l?, ?e nie puszcz? Ci? do domu, jak nie zrobisz mi laseczki na dobranoc.
- Nie wyg?upiaj si?, znamy si? krótko, poza tym kto? mo?e zobaczy?...
- A ja i tak Ci? nie puszcz? dopóki mi nie zrobisz.
Takie przekomarzania trwaj? 5 min., 10 min., 30 min... Po 45 min. drzwi od klatki nagle otwieraj? si?, wychodzi facet z dziewczyn? i najspokojniej na ?wiecie mówi:
- Ja jestem ojcem tej dziewczyny, a to jest jej m?odsza siostra. S?uchaj, synu - je?eli moja starsza córka nie chce Ci zrobi? laski to zrobi Ci m?odsza. Jak ona nie b?dzie chcia?a, to ja Ci zrobi?, ale we? ju? kurwa r?k? z tego domofonu...

_________________

je?li widzisz, ?e twoje dzieci i tak co? zrobi?, to gód? si? z tym.

Facet opowiedzia? koledze dowcip, a ten p?k? ze ?miechu. Gostka oskar?ono o morderstwo. Na sali s?dowej s?dzia mówi:
- Prosz? opowiedzie? ten kawa?.
- Nie, wysoki s?dzie, bo nie chc? wszystkich pozabija?.
- W takim razie prosz? opowiedzie? go komisji.
Do komisji zostali wydzieleni policjant, adwokat i prokuratow. Zamkni?ci w d?wi?koszczelnym pomieszczeniu, wys?uchali dowcipu. Adwokat i prokuratow p?kli ze ?miechu, a policjant wychodzi i mówi:
- To wcale nie by?o ?mieszne.
Gostek zosta? uniewinniony. Za rok w wiadomo?ciach podaj?: Na rogu Marsza?kowskiej i Ho?ej z niewiadomych przyczyn p?k? policjant.

_________________
Ja sk?adam si? z cz??ci niespójnych, przecz?cych sobie nawzajem
Jedna mówi chce st?d wyj?? druga mówi ja zostaje

Wie?niak przeczuwaj?cy ?e le?y na ?o?u ?mierci wzywa lekarza.
> >
> > - Panie doktorze, czy jest mi pan w stanie jeszcze pomóc?
> > - Niestety... nie - odpowiada lekarz.
> > - W takim razie prosze chocia? spe?ni? moj? ostatni? pro?b? -
> > prosi wie?niak.
> > - Prosze powiedzie? wszystkim, ?e zmar?em na AIDS .
> > - Dlaczego? - dziwi si? lekarz.
> > - Po pierwsze - b?d? pierwszy we wsi.
> > - Po drugie - nikt nie ruszy mojej baby.
> > - Po trzecie - ci którzy j? mieli, powiesz? si? sami.
> >

Dowcip pi?karski
- Co robi Polski kibic po tym jak Polska zdob?dzie mistrzostwo ?wiata?
- Wy??cza PlayStation i idzie spa?.

Dwóch facetów. Wieloletni przyjaciele od dzieci?stwa. Jednak jeden z
nich niestety jest cz??ciowo sparali?owany, potrzebuje troch? pomocy w
codziennym ?yciu. Pewnego dnia siedz? u niego na werandzie i
sparali?owany mówi:
- Wiesz, co, mam pytanie, czy naprawd? jeste? moim przyjacielem?
- No jasne stary, znamy sie od dziecka, wiesz, ze zrobi?bym dla
ciebie wszystko!
- Mia?bym do ciebie ma?? pro?b?, czy przyniós?by? mi z pi?tra skarpetki?
Robi si? troch? ch?odno, a jak wiesz, ja nie jestem w stanie tego zrobi?.
- Stary, w ogóle nie ma o czym mówi?. Skoczy?bym dla ciebie w ogie?.
- Dzi?kuj? ci mój przyjacielu.
Facet idzie na pi?tro, otwiera drzwi do pokoju, wchodzi i staje
oniemia?y. Przed oczami rozpo?ciera mu sie cudowny widok - dwie córki
jego przyjaciela, m?ode, pi?kne jak marzenie, ubrane jedynie w bielizn?.
Facet nie mo?e oderwa? wzroku, targaj? nim wyrzuty sumienia - to córki
jego najlepszego przyjaciela, jednak w ko?cu poddaje sie instynktom i
mówi:
- Wasz ojciec przys?a? mnie, ?ebym was wyrucha?.
- Niemo?liwe! - mówi jedna.
- Nieprawdopodobne! - mówi druga.
- No có?, je?li MI nie wierzycie, zaraz wam udowodni?.
Facet podchodzi do okna, otwiera je i krzyczy...
- Obie?
- Tak, tak, obie!
- Dzi?ki, stary!

***

Franek! Sprawd? czy w naszym radiowozie dzia?a lewy kierunkowskaz - mówi milicjant do kolegi.
- Dzia?a... nie dzia?a... dzia?a... nie dzia?a...

***

Asystent zwraca si? do Kaczy?skiego:
- Panie premierze, jest problem. Wed?ug sonda?u Polakom ?yje si? dobrze
i s? bardzo zadowoleni...
- To ?wietnie! A problem?
- Sonda? przeprowadzono w Wielkiej Brytanii...

***

Co to jest opera?
- To jest takie co?, co si? zaczyna o siódmej, a jak po trzech godzinach
popatrzysz na zegarek, jest siódma dwadzie?cia..

_________________
>>> <<<